Krąży po Polsce nieprzypadkowo powiedzenie:
„wysiadając z auta wdepnąłem w mejzę i wytarłem się kukizem”.
Kukiz jest żałosny. Przekracza już wszelkie granice obciachu i śmieszności.
Kukiz dzisiaj znów snuje swoje kolejne plany współpracy z Kaczyńskim.
Swoje upapranie się w PiSowskim szambie próbuje znów przykryć jakimiś bredniami o nowym pomyśle na ordynację.
Jeszcze kilka dni temu ostrzegał, że jeśli Kaczyński nie pozbędzie się Mejzy, będzie głosował przeciw. Tak jakby głosem w Sejmie można było szachrować jak w grze w trzy karty na bazarze.
Mejza, choć zapowiadał urlop do końca roku, dzisiaj pojawił się w Sejmie i głosował razem z PiS i Kukizem jak gdyby nigdy nic.
Panie Kukiz, twoja wiarygodność chłopie, szoruje dzisiaj po dnie szamba i nic nie zapowiada zmiany pisowskiego czyścidła.