Elektorat PiS został zaszczepiony na wszelakiego rodzaju łajdactwa władzy, tej władzy. Niesamowitym jest, jak ten elektorat, wychowany w kulcie Rydzyka, a jednak chrześcijański, szybko wybacza swoim nawet największe łajdactwa, a wrogowi pamięta i nie wybacza choćby potknięć sprzed wielu lat. Zadanie dla socjologów czy psychologów.

Taśmy „U Sowy” wywołały szok, który znacząco przyczynił się do upadku rządu. Kolejne taśmy hańby tej władzy, tylko wzmacniają żelazny elektorat PiS. Na chwilę poparcie spadnie, a po chwili znów rośnie. Wyobraźcie sobie, że Tusk będąc premierem zostałby przyłapany na jednym (słownie: jednym) przekleństwie? Pomyślcie. Jaką histerię pobożnego elektoratu to by wywołało? Jeszcze raz: jedno przekleństwo Tuska! Co mamy dzisiaj? Afera goni aferę, kłamstwo goni kłamstwo, złodziejstwo kolejne złodziejstwo. I co? Co na to suweren? Jak w tytule. Pamiętacie szok, jaki wywołał film Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”? Pośrednio uderzał w PiS. I co? Jak w tytule. Po pierwszym szoku przyszedł czas ma „Obronę Częstochowy”. PiSowi poparcie zamiast spaść, wzrosło. Szok. Dzisiaj pedofilia w Kościele już nikogo nie szokuje. Normalka. A już na pewno nie szokuje elektoratu PiS, skoro nawet papa Rydzyk dał przekaz, że przecież „każdy ma jakieś swoje grzeszki”.

Wulgaryzmy szokują konserwatywny elektorat. Jak długo? A to zależy. Zdesperowane kobiety wyszły na ulice. Wśród setek tysięcy protestujących zdarzyły się incydenty. Złość, kobiety i wspierający je mężczyźni, wyrazili słowami ***** ***. Kontrowersyjne, nieprawdaż? Ale za to „brudna pała” i setki wulgaryzmów wypowiadanych przez jedną z najważniejszych osób w państwie, szokowały przez chwilę. Po szoku, przyszedł czas na kontratak i straszenie sądami. W jednej rozmowie kandydat na premiera przeklinał 400 razy, ale TVP go broni, że ma syndrom Tourette’a. Chorzy na tę chorobę są oburzeni. To nie choroba, to zwykłe chamstwo i brak kultury pieszczocha Kaczyńskiego.

Pamiętać też należy, że przekleństwa to jedno, a łamanie prawa przez wójta Pcimia, kandydata na premiera, to drugie. A słowa prezesa Kurskiego do Polaków o tym, że „ciemny lud to kupi”? I kupuje. Nie obraża się. Prawda w oczy nie kole. Ciemny to ciemny. A słowa wypowiedziane przez Premiera o tym, że „Polacy powinni za…ć za miskę ryżu”? Szokujące, prawda? Przez chwilę. Dzisiaj elektorat wierny Kaczyńskiemu, ten kupiony za swoje własne pieniądze, już tego nie słyszy, nie pamięta. A gdyby tak te słowa o tej misce ryżu wypowiedział Tusk? Hohohoho Grillowany byłby przez ten bogobojny elektorat do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Taki mamy klimat.

Kliknijcie tutaj i poczytajcie komentarze, poczujecie ten klimat: https://www.facebook.com/groups/653562735538581/permalink/755231162038404/