„Wiara czyni cuda”

Czy można oszukiwać, mordować i niszczyć ludzi w imię Boga, skoro Bóg jest miłością? Czy można wykorzystywać wiarę do podłej polityki?

Najpotężniejsza cywilizacja rzymska czciła wielu bogów. Sekta chrześcijan była jedną z wielu i gdyby cesarz Konstantyn 300 lat po śmierci Chrystusa nie uznał religię chrześcijańską jako monoteistyczną i wiodącą, to dzisiaj może w Europie byłaby inna religia, np. buddyzm? Rzymianie tylko, albo aż, 4 razy w sposób zorganizowany prześladowali chrześcijan, kiedy to zginęło ich ok. 1500, kiedy to chrześcijanie w kolejnych wiekach wymordowali w imię Boga miliony innych… uwaga: chrześcijan (o krzyżowcach i wymordowanych innowiercach nie wspomnę) w imię miłości i współczucia, tylko dlatego, że wyznawcy tego samego Boga mieli nieco inne wykładnie tej samej religii. Mordowali się katolicy i protestanci wspólnie wyznający Chrystusa. We Francji w 1572 roku w „Noc Świętego Bartłomieja” tylko w 24 godziny katolicy wymordowali blisko 10 tysięcy protestantów, czyli więcej niż Rzymianie przez wszystkie wieki. Chrześcijańscy bohaterowie byli często ludobójcami. Cortes, któremu zaufał Montezuma, zaledwie 500 lat temu zrównał z ziemią cywilizację Azteków, mordując tysiące ludzi. 200 tysięczne miasto przestało istnieć, w imię nowego, jednego Boga, który ponoć jest miłością. Może i jest, ale miłością człowieka do samego siebie. Tak się zastanawiam, jak to wszystko się ma do nauki Chrystusa, każdego dnia głoszonej w kościołach?Kiedy podczas jasełek przywołujemy krwawego Heroda, zapominamy o chrześcijańskich współbraciach mordujących się wzajemnie. Chrystus wie o tym i na to pozwala? Ot tak mnie naszło. Jako katolik (choć już niepraktykujący), zacząłem się zastanawiać nad tym, jak ludzie wykorzystują religię do swoich podłych celów, z Bogiem i miłością do bliźniego swego na ustach, siejąc nienawiść i destrukcję. Co by na to powiedział sam Chrystus?

——————————

O której msza w TVP?

—————

Czy warto wierzyć w Boga? Mimo wszystko chyba jednak warto (w jakiego, to inna sprawa), traktując Boga jako zbiór wartości (inną sprawą jest to, czy te wartości się przestrzega). Życie bez wartości (Boga) jest chyba też nie wiele warte.

Każdy ma swój rozum i niech z niego korzysta, bez narzucania swojej woli (ideologii) innym. Czy praczłowiek sprzed setek tysięcy lat był też dzieckiem Chrystusa? On też w coś wierzył.

I na koniec: warto wierzyć- w siebie.