Car Rosji Putin- mistrz,
Możnowładca Węgier Orban- pilny uczeń mistrza,
Prezes Kaczyński- marny kopista.

„Raz zdobytej władzy już nigdy nie oddamy”- to hasło łączy tych trzech panów, bezwzględnych tyranów, którzy dla władzy są gotowi na wszystko. Wolne media są przeszkodą w tej drodze do celu. Rosja, Węgry, Turcja, Białoruś… już ten cel osiągnęły. Teraz czas na Polskę?
Czytam wypowiedzi premiera Morawieckiego, który powie prawdę, kiedy się pomyli, który z ironicznym (żeby nie powiedzieć dosadniej) uśmieszkiem tłumaczy elektoratowi PiS, że to nie podatek, a danina na zdrowie Polaków.
Już głupszej argumentacji dla tych niegodziwości wymyśleć nie można.
Dla otumanionych PiSowską propagandą:
Morawiecki miałaby rację tylko i wyłącznie w jednym przypadku, w jednym jedynym, kiedy TVP i media tzw. Narodowe plus tzw. Rydzykowe, nie otrzymywałyby pieniędzy z przymusowych abonamentów RTV i z naszej wspólnej, państwowej kasy.
Niezależne, wolne, prywatne media zostaną obciążone dodatkowym podatkiem, a publiczne szczujnie dostaną 2 mld zł wprost i zlecenia od Spółek Skarbu Państwa. Jednym słowem, płacąc podatek przełożą pieniądze z jednej kieszeni do drugiej.
Do tego wójt Pcimia- Obajtek stojący na czele Orlenu, za nasze pieniądze wykupił 20 z 24 dzienników lokalnych i 120 tygodników, które teraz będą służyć Kaczyńskiemu i przewodniej partii.
Wolne media nie wytrzymają na rynku, gdyż one utrzymują się wyłącznie z reklam. Reżimowe gadzinówki z dotacjami z budżetu będą się miały dobrze, piorąc każdego dnia skutecznie mózgi suwerena. Jedno jest pewne, w mediach tzw. Narodowych nie przeczytacie o łapówce zapłaconej przez Kaczyńskiego za Dwie Wieże, nie przeczytacie i nie usłyszycie o aferze GetBack, a tylko o Amber Gold, nie przeczytacie o łamanych rękach kobietom przez policję na protestach, nie usłyszycie działaczy PiS z Wałbrzycha w szczerej rozmowie o prawdziwej twarzy PiS, nie dowiecie się o handlarzu bronią, który nie oddał 70 mln zł za respiratory czy o 80 mln zł wyrzuconych w błoto przez Sasina, nie dowiecie się o szusowaniu dzieci pani Emilewicz na stokach narciarskich, czy o pobycie sędzi Pawłowicz w SPA… itd.
To jest nie jest kraj dla uczciwych i porządnych ludzi.
I pomyśleć tylko, że ta zaraza z Żoliborza musiała dotknąć ten umęczony kraj, w którym już zaczynało się jakoś po ludzku żyć.
I problem w tym, że Kaczyński jest bardzo cynicznym i przebiegłym graczem. Urywa nie od razu, a kawałek po kawałku ojczyźnianego mięsa, aż po dumnej Rzeczypospolitej zostaną same kości. Wtedy Polacy może się obudzą, ale już będzie za późno. Nie będzie co zbierać.