Przez mój niewinny wpis i mnie poparzyło to nasze polskie piekiełko

Poprzez mój niewinny wpis i mnie poparzyło to nasze polskie piekiełko. Dziwny ten kraj, w którym odmawia się ludziom prawa do własnego zdania. Liczy się tylko ta jedynie słuszna prawda, ta „mojsza”. „Twojsza” wg tych pierwszych jest oparta na fałszu i manipulacji. Nienawiść pielęgnowana w tym kraju do każdego, kto ma inne zdanie, prowadzi nas w ślepą uliczkę. Nie ma tu miejsca na dyskusję na argumenty, na konkrety, na programy, na pomysły…, ale jest miejsce na nienawiść opartą na insynuacjach, pomówieniach, domysłach, oskarżeniach… Do wszystkich tych, którzy po moim komentarzu opluli mnie, obrazili i odżegnali od czci i wiary: wylajkujcie mnie! Nie ma potrzeby, żebyście się męczyli czytając wpisy takich niegodnych ludzi jak ja. To jest właśnie ta Wasza polityka, Wasza mądrość, Wasza Polska, w której na odmienność poglądów nie ma miejsca. Do koryta z wyższej półki się nie pcham, choć niemal wszystkie partie od lat puszczają do mnie oko i widziałyby mnie na swoich listach. Nie należę i nigdy nie należałem do żadnej partii, jestem od 12 lat prezydentem niezbyt dużego miasta z trudną przeszłością, nie kradnę, nie biorę łapówek, nie zatrudniam rodziny i znajomych, nie chłepce z koryta, tak jak oskarżają co niektórzy każdego, kto jest przy władzy. Ktoś przy tej władzy musi jednak być, choć mam wrażenie, że to „korytowe” postrzeganie władzy, zniechęca wielu tych najlepszych, którzy ustępują miejsca miernotom, które jedynie potrafią głośno krzyczeć. Nie przyłączę się do chóru wyznawców teorii Andrzeja Leppera, który krzyczał „Balcerowicz musi odejść”. Wolę profesora ekonomii, od nawiedzonych, zakłamanych wyznawców teorii spiskowych zaczynających swoje wypowiedzi od słów „Szczęść Boże”. Taki jestem i niech każdy zostaje przy swoim. Ja szanuję Wasze poglądy, Wy uszanujcie moje.