Czy decyzje podejmowane przez rządzących są racjonalne i leżą w interesie kraju? Czy raczej decydenci przede wszystkim kierują się słupkami poparcia swoich partii, a nie interesem 38 mln Polaków?

Kaczyński wygrał wybory w 2015 nie dlatego, że Polska była w ruinie (bezczelne kłamstwo), ale dlatego, że zagrał na strachu przed hordami uchodźców, które ponoć miały zalać kraj. Miał szczęście, dzięki któremu PiS doszedł do władzy na długie lata.

Strach ma wielkie oczy, ale jest skuteczną bronią polityczną. Polacy wystraszyli się pierwotniaków i pasożytów, gwałtów i zamachów terrorystycznych. Były? Choć wśród tysięcy czy milionów zawsze znajdą się jednostki patologiczne. U nas też.

Czy ktoś zna statystyki przestępstw, morderstw i gwałtów, jakich dopuścili się polscy emigranci w Europie Zachodniej, gdzie wyjechali w poszukiwaniu lepszego (łatwiejszego) życia? Dzisiaj już może jest inaczej, ale jaki był strach przed polskimi emigrantami? Pamiętacie przysłowie popularne w Niemczech: „jedź na wakacje do Polski, tam czeka na ciebie twój samochód”.

Pamiętacie rozboje i gwałty naszych rodaków za granicą? Nie chcecie pamiętać? W TVP nikt ich na pewno nie przypomni. Nasza duma narodowa na to nie pozwoli. warto jednak pamiętać, że inne narody też mają swoją dumę.

Pamiętacie polski patent polegający na wjazd tyłem auta w witrynę jubilera i wyczyszczenie sklepu w 5 minut? Wiecie co znaczy słowo: juma i skąd się wzięło? (Słowo to wywodzi się z rejonów nadgranicznych. Określało rodzaj przestępstwa polegający na kradzieży towarów w zachodnich wtedy sklepach, głównie w niemieckich).

Tego nie chcemy pamiętać, duma narodowa nam na to nie pozwala. Boimy się tylko obcych i tyle.

Dla przypomnienia: Polaków do lepszego świata wyemigrowało 2,5 miliona! Warto o tym pamiętać patrząc na obrazki z granicy i 4 tysiące koczujących uchodźców. Iran 70 lat temu przyjął 120 tysięcy polskich uchodźców, w tym 43 tys. cywilów, z czego 18 tys. to były dzieci. Tak tylko dla przypomnienia, bez podtekstu.

A emocje i strach są fundamentem gry politycznej. PiS gra na strachu przed uchodźcami, opozycja gra na strachu przed PiSem, no i mamy grę w strachy, tylko szkoda, że i przy okazji naszym życiem. Kaczyńskiemu emigranci spadli z nieba w 2015 roku, a i teraz przy spadających sondażach wynikających ze złodziejstwa władzy, korupcji, wojny ze wszystkimi wokół i w ostatnich dniach- śmierci kobiety w wyniku wyroku TK sprzed roku inspirowanego przez polityków PiS. Słupki poparcia zaczęły lecieć w dół, ale z odsieczą przyszedł Łukaszenka i uchodźcy. To wręcz wygląda na jakąś ustawkę.

Rząd nie szuka rozwiązania wespół z UE, z Niemcami, do których to zmierzają emigranci. Rząd gra w swoją grę razem z Łukaszenką, w grę ludzkim życiem. Ofiary są nieuniknione w walce o władzę. To tylko kwestia czasu. A My? My jesteśmy tylko kukiełkami w teatrzyku polityków. Świadomymi aktorami? Wątpię.

„Zapraszamy do Cyrku”.

Uwaga: mój wpis nie dotyczy zasadności budowy muru czy sposobu rozwiązania problemu emigrantów. Ja nie o tym, więc powstrzymajcie się od komentarzy nie na temat. Ja o emocjach i strachu, który jest ich elementem wykorzystywanym przez polityków.

———————————

Strach – jedna z podstawowych cech pierwotnych (nie tylko ludzka) mających swe źródło w instynkcie przetrwania. Stan silnego emocjonalnego napięcia, pojawiający się w sytuacjach realnego zagrożenia, naturalną reakcją organizmu jest np. odruch silnego napięcia mięśni, a w konsekwencji ucieczka lub walka. Spowodowany jest zdolnością zapamiętywania i kojarzenia podobnych sytuacji (podobna sytuacja w przeszłości miała groźny skutek) oraz w przypadku ludzi umiejętnością abstrakcyjnego myślenia (z mojej decyzji wyniknie sytuacja która spowoduje groźny skutek). Nierozerwalnie związany z przyszłością (odstęp czasowy jest nieistotny) gdyż zdarzenia z przeszłości odczuwamy inaczej (żal po jakiejś stracie) a jeszcze inaczej teraźniejsze (ból sprawia nam cierpienie). Straty lub bólu mającego nadejść możemy się bać (odczuwamy przed nimi strach). Strach może mieć skutek pozytywny, gdy efektem jest ochrona nas lub naszego interesu, albo negatywny, gdy powstrzymuje nas przed konsekwentnym dążeniem do celu. Jest subiektywny, gdyż ten sam spodziewany skutek nie zawsze i nie u wszystkich spowoduje poczucie zagrożenia.

Psychopatologia odróżnia strach od lęku, którego obiekt jest zawsze irracjonalny.

Strach nie wiąże się z odczuwaniem sytuacji jako niebezpiecznej, ale źródło tej reakcji stanowi aktualny, określony stan organizmu. Szybko wygasa, jeżeli po wystąpieniu bodźca, który go wywołał, nie ma przykrych skutków jego działania. Wtedy reakcja zanika, a organizm przystosowuje się do zaistniałej sytuacji. W sytuacji, kiedy szkodliwe działanie bodźca trwa, przeżycie strachu rozwija się i nasila.