Liczy się Polska, czy raczej liczy się władza PiSu za wszelką cenę?Prowadzona kampania, to socjotechnika w najczystszej postaci, przez niektórych nazywana „praniem mózgów”.

Tym się zajmują świetnie opłacani (z publicznej kasy) najwyższej klasy specjaliści od marketingu politycznego, PR-owcy, socjologowie, psychologowie…, którzy mają za zadanie zawładnąć umysłami suwerena. „Wynegocjowaliśmy 770 mln zł dla Polski”. Czyje to pieniądze? Kto My? Gdyby nie „My” to tych pieniędzy by nie było? Nie byłoby dróg, lotnisk (CKP), mieszkań dla biednych, wyposażenia szpitali…?30% Polaków tak może myśleć czerpiąc „wiedzę” z TVP. A może da się wkręcić kolejne kilka procent wyborców, co da władzę PiSowi na kolejną kadencję? My, My, My… kto my?

„Liczy się Polska”. Polska, nasze małe Ojczyzny, miasta i wsie, liczą się dla wszystkich Polaków, nie tylko dla tych z logo PiS. Przypomnę, Polska od 2004 roku jest członkiem UE. Polska dostaje dużo, bo inni (np. Niemcy, Francja…) z założenia biorą mniej.

Polska bierze dużo, bo jest 5 krajem UE pod względem liczby mieszkańców, dlatego np. z Funduszu Odbudowy dostaniemy 4 kwotę w UE (tylko Niemcy nam ustąpili miejsca). A Czesi, Słowacy czy Łotysze dali się ograć wybitnemu negocjatorowi z Polski, bo dostają mniej? Co na to mieszkańcy tych krajów? To też patrioci. Kto, z wyznawców „dobrej zmiany” wie ile te kraje mają mieszkańców i dlaczego dostali mniej? Dali się „ograć”? Ile dostałaby Polska, gdyby nie negocjacje tego rządu? Nic by nie dostała? 750? Może 730? A może 790 mld? To nie tak, że my wygraliśmy, a ktoś przegrał. Polska dostanie te pieniądze bez względu na to, czy przy władzy będzie PiS czy PO, Hołownia, PSL…

Może ciut więcej, może ciut mniej, bo jesteśmy (póki co) członkiem UE. To nie są pieniądze PiSu, to są pieniądze Polaków. Wszystkich Polaków. W tej kwocie są pieniądze choćby z Funduszu Spójności, ale i kredyty, które trzeba będzie spłacić. Będą je spłacać wszyscy Polacy, a nie tylko ci obdarowani przez PiS. Wiedzą o tym wszyscy, z tych 30% ślepo zapatrzonych w boskiego przywódcę? 750 mld zł dla Polski – to ok. 250 mld zł z Funduszu Odbudowy po pandemii koronawirusa, ale i 153 mld zł z pożyczek do spłacenia itd.

Pierwsze pieniądze z tych 750 mld zł już są wydane, na banery, na tle których fotografują się PiSowscy aparatczycy.

P.S. I na koniec, jestem przekonany na 100%, że po zagarnięciu tej kasy, Kaczyński rozpocznie marsz na wschód, wyprowadzając Polskę z UE. Stawiam na szali swoje całkowite wycofanie się z polityki, jeśli do tego nie dojdzie. „Polska jest najważniejsza, dla wszystkich Polaków”.

——————————————————-

„Myślę więc jestem”. Dla pocieszenia: od wynalezienia glinianych tabliczek z pismem niepełnym przez sumeryjskich geeków z doliny Eufratu , żeby zapisywać należności i zobowiązania, a tabletami i sztuczną inteligencją, wytworzonymi w Dolinie Krzemowej, minęło zaledwie 5 tysięcy lat. Co to jest, w stosunku do setek tysięcy lat od pojawienia się na ziemi Homo sapiens, kiedy to rodzili się coraz to nowi prorocy, i kiedy zastępowali ich nowi, kiedy upadały cesarstwa i rodziły się nowe potęgi, które też upadały, kiedy to wielcy dyktatorzy po latach triumfu, odchodzili w niesławie. I nad Polską też jeszcze zaświeci słońce, prawdziwe słońce, a nie „słońce narodu” wykreowane na Woronicza 17.

Kaczyński tworzy tzw. „porządek wyobrażony”. Tak jak za czasów Hammurabiego ustala tzw. „porządek dziobania”. Dzieli ludzi na hierarchicznie zorganizowane umowne grupy. W tym systemie tworzone są warstwy wyższe, tzw. „Obajtkopodobne”, które obdarzane są przywilejami i władzą (pieniądze, stanowiska, bezkarność, stawanie ponad prawem…), i warstwy niższe, które muszą się zadowolić ochłapami spadającymi z pańskiego stołu: np. 1500 zł na rok w ramach tzw. 13-stej emerytury. Hammurabiemu dało to władzę do końca jego dni. Jak będzie z Kaczyńskim?

———————

Jak myślicie, dlaczego u Piaseckiego dzisiaj nie było Czarzastego, co to z szulerami nie miał zasiadać do stołu? Wypchnął na pożarcie skąd inąd sympatyczną, ale wystraszoną Zawiszę. Panie Czarzasty, nie wstyd Panu? Trzeba było zjeść tą żabę, którą pan usmażył.