Dzisiaj znalezienie fachowca na termin i za rozsądne pieniądze- graniczy z cudem. Kiedyś pracowałem na budowach w Austrii i coś mi z tego jeszcze zostało. Dzisiaj z żoną wzięliśmy się za tapetowanie. Wyszło nieźle. Na zdjęciu nie widać, ale tapeta jest jak haftowany obraz. A na żywo- bajka.
Może Cię zainteresuje
No to już ostatnie wejście na antenę z serii: zrób to sam. Trochę tak w oderwaniu od polityki, której wielu ma już dosyć. Na zdjęciu nasz pomysł i nasze wykonanie wspólnie z żoną. Lustra grafitowe przydymione szlifowane fazą- ok. 600 zł. Listwy w sklepie z tapetami- ok 200-300 zł. No i trochę naszej pracy. Efekt? Chyba nie najgorszy. W ogóle…
Wadim Tyszkiewicz: Trochę watażki, trochę szeryfa. Pełnym sierotą zostałem, tuż po ukończeniu szkoły średniej, gdy szedłem na studia. Nie było taryfy ulgowej. Uczyłem się i tyrałem, by przeżyć. Myłem okna, sprzątałem mieszkania, kible, garaże. Pojechałem do Austrii dorobić. Na budowie ganiali nas Jugosłowianie. Polacy to była wtedy najgorsza kategoria robola. Zalewaliśmy beton, odgruzowywaliśmy. Wiem, co to znaczy zapieprzać. #Rozmawia się…