Wyjaśnienie: Nowa Partia Liberalna.

halo halo, przedstawiony w poprzednim wpisie program nie jest mój, a przynajmniej nie tylko, to zebrane propozycje i pomysły przesyłane mi przez Was, to poszukiwanie drogi, to prowokacja, inspiracja, zaproszenie, sondowanie oczekiwań…. mogę długo wymieniać. Piszą do mnie ludzie chcący działać. To próba poderwania do działania ludzi światłych i odważnych, pracowitych i chcących lepszej Polski. Na polskiej scenie politycznej jest miejsce na partię liberalną. Problem w tym, że ludzie o poglądach liberalnych w gospodarce, a na tych najbardziej mi zależy, to najczęściej przedsiębiorcy, ludzie sukcesu (Covid i restrykcje pokiereszowały wielu), zajęci karierą i pracą. Nie w głowie im polityka.

Program oczywiście można poprawić, zmienić, udoskonalić, dopasować… Ja sam z przedstawionym w poprzednim wpisie programem zgadzam się „tylko” w 85%.

Częsta riposta partii rządzących to: „a jaki macie program”? Problem nie jest sam program, który możemy napisać wspólnie, poprawić, udoskonalić, wydyskutować, skorygować… Problem jest w braku lidera, wiarygodnego przywódcy. Szukajmy go więc razem, w innym razie Polska dalej będzie się staczać po równi pochyłej. Z tą kostką czy kolorem elewacji to tylko prowokacja do dyskusji, coś pomiędzy prima aprilis, a śmigus dingus.

Szukajmy razem najlepszej drogi. Jeśli Polska się nie obudzi, to żarty się skończą i wszyscy się obudzimy w czarnej d… Warto rozmawiać, ale z samego gadania nie wile wynika. Musi przyjść czas działania. Ale to już zależy od Was.

Ja mogę pomóc, przekazując swoje doświadczenie w biznesie i samorządzie. Szukajmy lidera. Najlepiej 2-3 (Matczak, Bodnar…), żeby nie była to partia wodzowska. Jednego lidera jest łatwo zdyskredytować i wdeptać w ziemię przy pierwszym potknięciu (Petru).

I uwaga: żeby dzisiaj zbudować partię, potrzebny jest: lider, program i… duże pieniądze. To już nie czasy Leppera czy Kukiza. Partie mają struktury i pieniądze! PiS dysponuje ogromnymi pieniędzmi i strukturami, ma do dyspozycji premiera, sejm, prezydenta, TK… Nie jest to łatwy przeciwnik, ale do pokonania, bo „ludzi dobrej woli jest więcej. I mocno wierzę w to, Że ten świat, Nie zginie nigdy dzięki nim!”. Pozdrawiam.

P.S. Szanowni Państwo, uprzedzam i wyjaśniam, ja się nie pcham do władzy, a na lidera ani nie aspiruję, ani się nie nadaję. Mam tę zaletę (samochwała), że znam swoje możliwości i wady. Mogę być wzmocnieniem drugiej linii, nie liderem. Proszę Was bardzo nie piszcie już o tym, miło mi, że mnie doceniacie, ale ja się nie nadaję. Naprawdę. Szukajmy lidera.

1,1 tys.1,1 tys.170 komentarzy131 udostępnieńLubię to!KomentarzUdostępnij