Dlaczego Kaczyński chce, co zapowiedział, tak naprawdę zlikwidować Sąd Najwyższy i podporządkować partii PiS sądy?

Czy odpowiedź jest tak banalnie prosta?

Czy chodzi o utrzymanie władzy za wszelką cenę?

Czy Kaczyński szykuje się do wyborów, widząc co się dzieje nt. w Czechach i na Węgrzech?

Czy to jest totalny strach przed utratą władzy?

Czy to strach przed komisjami śledczymi, przed odpowiedzialnością karną za przekręty, oszustwa, fałszerstwa, korupcję, malwersacje i za zwykłe złodziejstwo?

Czy to strach przed więzieniem?

Czy Kaczyński może i czy powinien trafić do więzienia?

Czy Kaczyński przy totalnym strachu przed odpowiedzialnością może się posunąć do sfałszowania wyborów?

P.S. Czemu ma służyć zapowiedziana przez Kaczyńskiego „reforma sądownictwa”?

Przypomnę: To realizacja postulatu wyrażonego ostatnio w Sejmie przez posłankę PiS, że sądy na dole nie są „nasze, jeszcze, bośmy ich nie zreformowali” (czytaj jeszcze nie przejęli).