Drodzy Nowosolanie, dzisiaj ważą się losy przyszłości i roli Polski w UE, ważą się losy przyszłości naszego miasta. To nie jest tylko kwestia ogromnych pieniędzy, jakie możemy stracić, co jest niezwykle ważne. To kwestia pozycji Polski w Europie i odbierania nas Polaków, przez 25 z 27 krajów UE. Mam nadzieję, że Premier Morawiecki pójdzie po rozum do głowy i nie zawetuje budżetu UE i Funduszu Odbudowy, co byłoby pierwszym krokiem do Polexitu i miałoby dla nas bardzo bolesne skutki. Dlaczego? Wystarczy prześledzić historię naszego miasta. Jak Nowa Sól wyglądała w 2002, 2004, 2008, 2015 roku i jak wygląda dzisiaj. Przez ostatnie te ponad 15 lat, a dokładnie od roku 2004, nasze miasto zmieniało co roku swoje oblicze, podnosząc się z kolan. Stało się to dzięki naszej pracy i funduszom unijnym, o które potrafiliśmy walczyć, i które mądrze potrafiliśmy wykorzystać. My teraz mamy przelewać krew za Węgrów, którzy na masową skalę defraudowali środki unijne? Inwestycje, przy wsparciu środkami z UE, zmieniły nie tylko wygląd naszego miasta, ale pomogły nam stworzyć warunki do walki o inwestorów, co w konsekwencji doprowadziło do dynamicznego rozwoju gospodarczego naszego miasta, co z kolei w konsekwencji doprowadziło do podniesienia poziomu życia Nowosolan. Wykonaliśmy ogromną pracę, ale bez wsparcia z UE nie byłoby tego sukcesu. Obejrzyjcie załączone poniżej zdjęcia. Tych inwestycji by nie było, albo byłyby w ograniczonym zakresie, gdyby nie środki finansowe i nasze członkostwo w UE, które dało nam możliwość udziału we wspólnym rynku, swobodzie przepływu ludzi i towarów. Gdybyśmy nie byli członkiem UE, to nawet jeśli dostalibyśmy jakieś pieniądze, to bez udziału we wspólnotowym rynku, nie powstałyby u nas nowe fabryki i nowe miejsca pracy. To wszystko są naczynia połączone. Dlatego licząc na opamiętanie się rządzących, mam nadzieję, że Nowa Sól i Polska będą nadal odgrywać ważną rolę we wspólnocie europejskich praworządnych państw. Mam nadzieję, że Nowa Sól nadal będzie szła tą samą, co od ponad 15 lat, europejską drogą. Obejrzycie zdjęcia poniżej, żeby uświadomić sobie, o co toczy się gra.
Może Cię zainteresuje
No i super. Tylko na morsowaniu uzbieraliśmy ponad 8 000 zł dla WOŚP.I ja miałem w tym malutki udział. To było moje pierwsze morsowanie w życiu. Dałem słowo i musiałem go dotrzymać. Najbardziej przeżywała moja żona Agnieszka. Dałem radę. Żyję. I jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Jeden z morsów wylicytował indywidualne morsowanie ze mną.Ja, to ten w czarnej czapce w…
Poranna kawa w promieniach słońca placu Trzech Krzyży- bezcenne. Nie, nie, to nie wakacje. Jeszcze w tym roku na wakacjach nie byłem. Za godzinę startuje maraton senacki: w tym LexTVN. Wakacje jeszcze muszą poczekać.