A jednak wyszło na moje. Tak zapowiadałem. Kaczyński wywołał burzę, postraszył, przykrył afery, złodziejstwo i przekręty władzy. Dokonał rozpoznania bojem. „LexTVN jest kartą przetargową Kaczyńskiego, który licytuje wysoko i gra ryzykownie losem 38 milionów Polaków”, ale gdy poczuje po drugiej stronie siłę, z podkulonym ogonem wycofuje się na wcześniej upatrzone pozycje. Uważam, że ten wpis KRRiT jest sygnałem do odwrotu.
Kaczyński niszczy słabych, przed silnymi gnie kark. I warto pamiętać o tym, że już wyrządzonych szkód szybko się nie da naprawić. Zaufanie inwestorów i polityków do Polski jest fatalne. Rany po wojenkach Kaczyńskiego będziemy leczyć przez lata.
Uwaga: To jeszcze nie koniec batalii o LexTVN. Ale jest dobrym prognostykiem. Kaczyński się ugiął i wydał polecenie KRRiT, gdyż Discovery i tak dostało koncesję dla TVN24 z Holandii. To wygrana bitwa, nie wojna. Teraz czeka nas kolejna bitwa o naziemną TVN. Obecna koncesja kończy się w lutym 2022 r.
9 września walczymy w Senacie o wolne media- głosowanie LexTVN, potem Sejm i długopis prezesa w Pałacu Prezydenckim. Jakoś dziwnie, mimo zadymy, jestem spokojny o TVN. Polacy obronią wolność słowa. Polacy obronią demokrację.