Kochajcie kundelki. Na zdjęciu przesympatyczny piesek Jasiu, który szuka domu i dobrych ludzi. Kundelki to najlepsza i najbardziej wdzięczna rasa na świecie. Wiem, bo sam mam dwa. Jasiem opiekują się Nowosolscy wolontariusze, przed którymi nisko się kłaniam. Oni mają wielkie serca. Dzięki ich pomocy i zaangażowaniu nie mamy w Nowej Soli bezdomnych psów. A zwierzęta czasami są bardziej wdzięczne za pomoc od ludzi. Zachęcam do adopcji Jasia. Będziecie mieli wielkiego przyjaciela. Jasio jest pogodnym, wesołym pieskiem, przepadającym za ludźmi. Ma on około 7 lat. Adaptując kundelka, będziecie mieli wielkiego przyjaciela.
Pieski są czasem bardziej ludzkie od niektórych ludzi. Naszą rudą suczkę, Lisię, moja żona znalazła zziębniętą i przerażoną 3 lata temu w grudniu w centrum Nowej Soli. Ktoś ją po prostu przywiózł do miasta i wyrzucił na ulicę. Przez kilka tygodni szukaliśmy właściciela i domu dla Lisi. Została jednak z nami. Lisia ma padaczkę. Leczymy ją i kochamy, a ona odwdzięcza się nam tym samym. Moja żona świata poza Lisią nie widzi, tak jak w piosence Andrusa „Baba na psy”. Dwa lata temu po 16 latach odeszła do nas Atma, suczka „syberianka”. Nas drugi kundelek Tobi ma już ponad 15 lat. Kiedyś chcieliśmy go oddać znajomym, bo trudno było pogodzić obowiązki z opieką nad psami. Zawieźliśmy Tobiego do przyjaciół na wieś. Wytrzymaliśmy tydzień. Pojechaliśmy do niego, żeby go odwiedzić i oczywiście wrócił z nami z powrotem do domu i jest już z nami 15 lat. Choć już nieco schorowany, jest szczęśliwym psem. Biega na spacerach jak młodzieniaszek i mam nadzieję, że będzie jeszcze z nami bardzo długo. Kundelki kochają wyjątkowo. A kundelki adoptowane, najbardziej na świecie. Kochajcie kundelki.