Czy ja zostanę prezesem Polskiej Agencji Kosmicznej? A może Ty?Mam tytuł magistra, i do tego jeszcze inżyniera. Jestem absolwentem Wydziału Mechaniki Precyzyjnej (obecnie Mechatronika) Politechniki Warszawskiej. Mam kwalifikacje, w odróżnieniu od PiSowskich nominatów.
I ma ktoś jeszcze wątpliwości co do tego, że PiS jest organizacją przestępczą? Szczególnie te pytanie kieruje do osób, które głosowały na PiS. I będę tymi pytaniami was dręczył, jak nocna mara. Prawo dla PiS nie znaczy nic. Jeśli prawo nie jest po myśli partii, to przecież można je w każdej chwili, w sposób ekspresowy ,zmienić pod potrzeby aparatu partyjnego, zgodnie z wolą egzekutywy partyjnej. Bolszewia w najczystszej postaci. Tak się zastanawiam nad tym, ile ci ludzie mają w sobie bezczelności (wrodzonej czy nabytej), żeby posuwać się do takich niegodziwości? Butę i arogancję mają oni już wpisane w swoje DNA.
Wsadzić na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej partyjnego kolegę po licencjacie na kierunku administracja oraz po rocznym studium w zakresie administracji publicznej na Katolickim Uniwersytecie Lowańskim, to już jest szczyt bezczelności, który dowodzi tego, że ci neobolszewicy czują się potwornie pewnie i wierzą ślepo w to, że otępiały i ogłupiony suweren zawsze będzie stał po ich stronie. Ale naród się w końcu obudzi i odeśle ich w kosmos, choć zanieczyszczenie kosmosu też nie jest najlepszym rozwiązaniem, no chyba, że użyci zostaliby do testów odporności Marsa na bolszewizm. https://trojmiasto.wyborcza.pl/…/7,35612,26726996,czy…