„Dureń”,
czasami chciałoby się tak o kimś powiedzieć. Ale powstrzymam się ze względu na poprawność polityczną.
A może IDIOTA (świetna książka mistrza Dostojewskiego)? Czasy Carów, choć Caryca Katarzyna panowała nieco wcześniej, ale dla niektórych jest wiecznie żywa.
P.S. A tak na poważnie, wolę, żeby o sposobach walki z pandemią decydowali lekarze, a nie specjaliści od peruk i fani Carycy Katarzyny.