Chciałem napisać dareń (ziemniak po cygańsku), ale mi wciąż wychodzi dureń. Może mam coś z klawiaturą. Ale Do Rzeczy, kiedy spadała liczba chorych i kiedy Premier ogłaszał triumfalnie koniec pandemii, to sługusy władzy bili brawo i chełpili się tym, że najlepiej w Europie poradziliśmy sobie z Coviem.
Kiedy Polska bije rekordy zakażeń i zgonów (rekord Europy), to usłużni głupcy winę zrzucają nie na rząd, ale na postkomunę i podły styl życia suwerena i palenie papierosów. No cóż, niech każdy skomentuje to sobie sam. P.S. Co do stylu życia: kiedy we Włoszech szalała epidemia, a ludzie umierali, Premier Morawiecki dumny jak paw, pokazywał Polskę jako wzór, zapominać o tym, że w Italię Covid uderzył w pierwszej kolejności.
I tu można mówić o stylu życia. Po pierwsze Włochy, to turystyka i miliony podróżujących, do tego tradycja cotygodniowych rodzinnych spotkań i przebywania wieczorami w cafateriach, pubach i barach, przy espresso czy dobrym włoskim winie. Tam styl życia pewnie wpłynął na rozwój wirusa. U nas postkomuna zostawiła jaki styl życia sprzyjający pandemii? Wódka, kiełbasa i papieros są powodem rekordów pandemii w Polsce?