A jednak. To było tylko kwestią czasu.
Kaczyński chce wiedzieć czy i kiedy kobieta została zapłodniona, chce kontrolować wszystkie dziedziny naszego życia, chce wiedzieć nawet o czym myślimy, z kim rozmawiamy, jakie strony przeglądamy, gdzie i z kim przebywamy, więc teraz nadchodzi czas kontroli Internetu i naszych telefonów.
Narodowy operator będzie kontrolował nasze życie.
Z ACTA nie wyszło. Ale teraz cwany gapa z Nowogrodzkiej chce pójść jeszcze dalej. Izrael odmówił przedłużenia licencji na Pegasusa i zabrał Ziobrze i Kaczyńskiemu zabawki. Co teraz? Narodowe kołchozy- już o tym pisałem. Teraz przyszedł czas na Narodowego Inwigilatora. Wchodzicie w to?