To zdjęcie nie daje mi spokoju. Często mam je przed oczyma. Zrobiłem je w nowosolskim porcie, obok mariny, chyba w 2014 roku. Był upał. Pan w kaszkiecie, pani na głowie w chusteczce do nosa zawiązanej w czterech rogach. Zatytułowałem go: „Zakochani 80-ciolatkowie w porcie”. Nie miałem śmiałości wtedy podejść do tych państwa. Wyglądali zjawiskowo, pięknie, cudownie, wpatrzeni w siebie, trzymali się za ręce otoczeni jakąś cudowną aurą. Jak 18-sto latkowie. Jak bardzo bym chciał się z nimi spotkać. Może ktoś ma info na temat tych państwa? To moje najlepsze zdjęcie jakie w życiu zrobiłem (nie chodzi o technikę, a aurę). A zakochani starsi państwo są dla mnie wciąż wzorem i inspiracją.
„Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,. Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,. Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi…