Ma może jakiś bezdomny ze dwa Maybachy na zbyciu? Pan Dyrektor musi czymś dojechać na Nowogrodzką w sprawie kolejnych dziesiątek milionów z publicznej kasy, na swoje fanaberie.
„Bo te pieniądze mu się po prostu należą”.
A wdowi grosz też się przyda, w duchu miłości bliźniego swego.
– Uczyń coś dla tej młodzieży, pomóż uczelni, która jest bezpieczna, jeżeli chodzi o formowanie, nie jest skażona marksizmem – powiedział redemptorysta.
I powołując się na imię Chrystusa, biznesmen z Torunia nawołuje o datki. – Nie jesteśmy sami, jest z nami Pan Jezus, Matka Najświętsza, sprzyja nam niebo, tylu świętych i naszych bohaterów – stwierdził duchowny.
Covid i obostrzenia masakrują przedsiębiorców, ale…
– Ci, co mają firmy, niech się zastanowią: może byś chciał coś dobrego zrobić z myślą o przyszłości? To jest też praca dla nas, dla Ojczyzny, dla ludzi, ale i dla nieba- apeluje redemptorysta.
– Tylu mamy katolików, dobrych Polaków. Gdyby zechcieli przekazywać stały datek na naszą uczelnię, przeznaczać odpis podatkowy na dobry cel…