Niezrozumiałe jest dla mnie oburzenie strony rosyjskiej decyzją Nowosolan. Do chwili tej przygotowywaliśmy się 7-8 lat. Wszyscy wiedzieli o tym, że Nowosolanie planują zmianę pomnika na bardziej współczesny i poświęcony wszystkim bohaterom walk o Polskę, w tym i Rosjanom. Wiele lat temu powstał społeczny komitet budowy nowego pomnika skupiający różne środowiska, na czele z kombatanckimi. Zaczęliśmy konsultacje z żołnierzami z różnych armii i uzyskaliśmy ich akceptację. Nikt nie protestował, oprócz kilku złośliwości w ciągu tych lat od byłych aparatczyków PZPR. Nie dzieliliśmy bohaterów przelewających krew za wolną Polskę na lepszych i gorszych, na tych ze wschodu i zachodu. Nikt nie znęcał się tu nad miejscami pamięci. Zarzuty strony Rosyjskiej, to jakiś absurd. W czasie II-giej Wojny Światowej nie było żadnych walk w Nowej Soli. Nie zginął tu w walce żaden żołnierz Radziecki. Skąd więc larum strony Rosyjskiej? To nie polityka państwowa, tylko lokalna. To sami ludzie, nie władze, zbierali przez lata pieniądze na nowy pomnik. Nie było tutaj mowy o żadnej profanacji. Ot stary żelbetonowy, brzydki, rdzewiejący w środku, brudny obiekt zostanie zastąpiony mniejszym, bardziej estetycznym i historycznie uniwersalnym. Rosjanie mogą też składać pod nim kwiaty czcząc bohaterów II-giej Wojny Światowej, w tym Rosyjskich, walczących o wolną Polskę. Jakoś przez lata nikt ze strony Rosyjskiej w najmniejszym stopniu nie zainteresował się tym starym rdzewiejącym od środka obiektem. Nieprawdą jest, że „decyzja o zburzeniu 30 czerwca pomnika zapadła „z błogosławieństwem Warszawy””. Była to decyzja samych Nowosolan. To nie był żaden nieprzyjazny krok strony polskiej, tylko decyzja dojrzewająca 7-8 lat w sercach i umysłach samych Nowosolan. Ten stary pomnik nie ma nic wspólnego z grobami i miejscami pamięci ofiar wojen i represji. To był pomnik poświęcony braterstwu broni polsko-radzieckiej. To braterstwo miało różne oblicze. Nie ma braterstwa, nie ma pomnika. Po co temu dopisywać jakąś horą ideologię? Nazywanie decyzji Nowosolan „aktem wandalizmu” można tylko wytłumaczyć histerycznym szukaniem pretekstu do awantury przez stronę Rosyjską. Zamiast tego, razem złóżmy kwiaty pod nowym pomnikiem.
Może Cię zainteresuje
O możliwym starcie w wyborach do Senatu, kandydacie na nowego prezydenta miasta i byciu „totalną opozycją” rozmawiamy z Wadimem Tyszkiewiczem, prezydentem Nowej Soli. Dopiero co po raz piąty został pan wybrany na prezydenta Nowej Soli, a już zapowiada start w wyborach do Senatu. To już przesądzone? W gronie samorządowców od dawna mówiło się o tym, by spróbować pójść do…
Jak obiecałem, postaram się w krótkich słowach podsumować miniony rok, bo to już rok minął, od kiedy zostałem senatorem i od kiedy moje całe życie wywróciło się do góry nogami. – Senat. Przez pierwsze miesiące było bardzo trudno. Zmieniło się wokół mnie niemal wszystko. Czułem się tak, jakbym dostał obuchem w głowę. Musiałem przeformatować całe swoje życie i odnaleźć nowe…