Wiem, wiem, nie każdy lubi GW, tak jak nie każdy czyta w Sieci. Taśm z U Sowy używali wszyscy. No to wybaczcie za cytowane wulgaryzmy, ale kandydata na Premiera Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, jedzącego z ręki Prezesa, trzeba posłuchać. Tego nie usłyszycie w TVP Info czy TV Trwam. Można sobie tylko zadać pytanie, jak wyglądałaby Polska bez wolnych mediów?

„PiS, Małopolska, Pcim, Orlen, dobra zmiana, taśmy Obajtka”:

Daniel Obajtek, kandydat na Premiera o wuju, którego firmę postanowił wykończyć:

Nowomowa ludzi PiS:

„Skurwysyn. Ten chuj pierdolony, brudna pała. Wkurwia mnie to, wiesz, ale co mam zrobić? Ten pierdolony Elektroplast wiecznie, kurwa, słyszę. No wiesz, od razu, jakby się Lisa… podwyżkę można zastosować taką jakoś pięcio-, sześcioprocentową, człowieku, to by było inaczej, a tak to wiecznie Lis, Lis, już mi to bokiem wychodzi. Stary buc, który na emeryturze powinien siedzieć po sześćdziesiątce, a drugi już, kurwa, koło siedemdziesiątki ma. Ja już tracę, kurwa, siły do myślenia. Ja się nie lubię poddawać. Do was pretensji nie mam, bo widzę, że jeździcie, kurwa, robicie, co można, no kurwa no. (…) Nie damy się, my go i tak weźmiemy. Chuja trypla”.

Autor tych słów już praktycznie miał lada dzień zostać Premierem 38 milionowego Dumnego Narodu z hasłem na ustach Bóg, Honor, Ojczyzna. Ten pan został wybranym przez prawicę „Człowiekiem Wolności Rzeczypospolitej”. Dzięki przypadkowemu przypodobaniu się Prezesowi (przywiózł folię dla Paprykarza), nagle zaczął robić dzięki partii zawrotną karierę. W kilka lat: od wójta Pcimia, przez szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po prezesury w grupie Energa i największej państwowej spółce-Orlenie.Nie ma sensu dalej cytować tych obrzydliwości. Zbiera się na wymioty. Upadek moralny. Dno.

Problem w tym, że tacy ludzie decydują o losach naszego kraju. W silnych demokracjach, w krajach wysoko rozwiniętych, żeby zostać parlamentarzystą czy ministrem, trzeba w życiu czymś się wykazać, coś osiągnąć, być kimś. U nas wystarczy wylizać buty prezesowi partii. Dramat tego ukochanego kraju. I najgorsze jest to, że mimo tego, że afera goni aferę, upadek goni upadek, że już dawno przebiliśmy dno piekła, ale suweren, kupiony za swoje własne pieniądze, nadal ufa tym, którzy prawo i sprawiedliwość mają tylko w nazwie, a w rzeczywistości- w d…. Nawet już dalej nie chce mi się pisać. Boli.

P.S. Jako samorządowiec, jestem w szoku, jak bardzo władza PiS jest wybiórcza. Sadzają do aresztu (Niepołomice) świetnego burmistrza za transparentny wybór projektu szkoły, kiedy człowiek PiS będąc wójtem, kierował działalnością gospodarczą na terenie swojej gminy i ingerował w funkcjonowanie lokalnej firmy, do tego składanie fałszywych zeznań. Szok. Ten człowiek zhańbił samorząd.

I żeby było jasne, nie jestem hipokrytą, mi też zdarzyło się czasem przekląć pod nosem, ale to co usłyszałem tutaj, i to z ust kandydata na Premiera, poraziło. I nie przekleństwa tu są najważniejsze, a łamanie prawa i działanie na niekorzyść firmy i gminy, którą Obajtek jako wójt zarządzał. https://krakow.wyborcza.pl/…/7,178492,26825282,tasmy…I będzie boleć coraz bardziej.