Tak, to nie żart. Reżim ma to do siebie, że nie znosi krytyki i odmiennego zdania. Mamy dzisiaj do czynienia z kroczącą bolszewią. Czy dla Kaczyńskiego istnieje jakaś granica, której by nie przekroczył? Ten bolszewik zawłaszczył media publiczne opłacane z naszych abonamentów i naszych podatków, przejmuje 20 dzienników i 120 tygodników lokalnych, a teraz chce położyć tą swoją brudną łapę na sieci i mediach społecznościowych? Barbarzyńca. Mam nadzieję, że Naród się obudzi, by bronić wolności i demokracji. Od Was zależy, czy Polska nie stanie się ortodoksyjnym Kaczystanem, któremu bliżej do fundamentalistów Iranu czy Afganistanu. A może Korea Północna Bis w Centrum Europy? Dramat.

https://www.telepolis.pl/…/pis-chce-wylaczac-internet…