Ministerstwo Ziobry przygotowało ustawę, wg zapisów której:

za wsparcie udzielone aresztowanemu (np. przyjacielowi) poprzez zbiórkę pieniędzy na grzywnę czy kaucję ustaloną przez sąd, będzie możne trafić do aresztu? A pieniądze uzbierane i przekazane na pomoc ulegają przepadkowi. Są też ciekawe zapisy dotyczące „ważnego interesu państwa”, na którego to podstawie oskarżony i jego obrońcy będą pozbawiani dostępu do akt sprawy a prokurator będzie mógł część akt sprawy bezpowrotnie „wykasować”. Jak więc obronić oskarżonego, może i niesłusznie, bez zapoznania się z aktami sprawy? Kiedyś sędzia, prokurator, adwokat byli instytucjami zaufania publicznego. Dzisiaj taką osobą jest tylko prokurator ze stajni Zbigniewa Ziobry. P.S. A mi znajomi chcieli się zrzucić na abonament RTV. To by dopiero było, jak by trafili za to do aresztu.

————————————————————————

Dla zainteresowanych:

Zmiany przewidziane są złe i mogą przynieść odwrotny skutek od zamierzonego. Art. 2. Par. 1 pkt. 1 i 2 … Kara aresztu albo grzywny, za pomoc i wsparcie skazanemu lub ukaranemu.

To jest zapis zły i szkodliwy. Wiadomym jest, że bardzo często skazanego nie stać na grzywny. Więc albo te pieniądze pożycza, albo prosi o pomoc rodziny, ale też kolegów lub dalszych znajomych. Jak kolega pożyczy pieniądze skazanemu, a ten wpłaci je do sądu to będzie wiec w porządku,, a jak kolega sam ze swojego konta przeleje pieniądze na grzywnę do sądu, to już będzie wykroczenie. To regulacja absurdalna i szkodliwa.. Więc kolega, który będzie pamiętał, żeby sam nie wpłacać pożyczy pieniądze skazanemu, aby sam wpłacił. Uniknie kary, a efekt ten sam… czyli przepis nie osiąga swojego celu.

Art. 2 Par. 3 pkt. 2 Który mówi, że przepadkowi podlegają pieniądze na poczet należności oraz ofiarowane na ten cel… Ten zapis jest jeszcze bardziej szkodliwy i absurdalny. Kolega wpłaca grzywnę za skazanego i co się dzieje? Kasa przepada, a skazany dalej jest winny grzywnę. Dla kolegi większą karą będzie ten przepadek, niż kara za wykroczenie. Powinno być tu zapisane, że wpłaca grzywny za skazanego skutkuje zwrotem pieniędzy wpłacającemu i nieskuteczność wpłaty. Ukarany ma być skazany, a nie kolega.

Art. 3. Pkt 1. W art. 157 w par. 5 Brak jasnego zdefiniowania interesu państwa. Co to jest „ważny interes państwa?” Czyli jak nie ma obawy zakłócenia postępowania, ale jakiś interes państwa za tym przemawia, to np. obrońca, albo jeszcze lepiej pokrzywdzony, nie zobaczą akt. Taka odmowa powinna pozostawać pod kontrolą sądu.

Art. 266 nowy par. 1a „Przedmiot poręczenia nie może pochodzić z przysporzenia…” Kolejny absurd. Dostajesz zarzut, jak Sławek Nowak, że ukradłeś 10.000.000 zł, co jest np. nieprawdą. Więc dostajesz kaucje za wyjście z aresztu na poziomie 1.000.000 zł. Nie masz takich pieniędzy, więc pożyczasz po kolegach. Przynosisz 1 mln do prokuratora, ale on go nie przyjmuje, bo pochodzi z przysporzenia na cel wpłacenia kaucji. Prokurator mówi, masz dać swój milion, którego nie masz… I dalej siedzisz….

PS. Nie ma znaczenia skąd pochodzą pieniądze na kaucję, kaucja ma gwarantować, żeby skazany np. nie uciekł, bo kaucja przepadnie. Jak skazany sam ją wpłaci to z założenia będzie się bał, że straci milion. Jak kaucja pochodzi z pożyczki od kolegi, to straci kolega, ale skazany będzie musiał się przed nim tłumaczyć i będzie mu winien pieniądze. Czasami łatwiej jest poświecić swoje środki niż cudze….