Za nami pierwsza konwencja programowa Nowej Polski. Było energicznie i merytorycznie.
Zacznę od moich słów: jako doświadczeni przedsiębiorcy i samorządowcy „tworzymy nową partię i wnosimy do Nowej Polski swoją wiedzę i dorobek, a nie idziemy do władzy po to, żeby się dorobić”.
Po raz pierwszy, ryzykownie, tworzymy partię bez lidera, którego wybiorą później członkowie partii, najlepszego z najlepszych. Różnimy się od innych partii, które powstawały w minionych latach, że nie budujemy partii na jednym liderze, który ma jakiś pomysł na Polskę. My zaczynamy od pomysłu, programu na Nową, lepszą Polskę wspartego ogromnym doświadczeniem ludzi współtworzących partię.
Czy jest dla takiej partii miejsce, na już zabetonowanej, scenie politycznej? Zobaczymy. Naszym obowiązkiem jest spróbować powalczyć o nowoczesną, rozwijającą się Polskę, a nie skłóconą, w której Polak staje przeciw Polakowi.
Wczoraj na konwencji ani razu nie padło słowo PiS czy KO. Ani razu!!! Rozmawialiśmy o programie i pomysłach na rozwój naszego kraju.
Uprzedzę ataki: nie jesteśmy i nie zamierzamy być niczyją przystawką. Oczywiście bliżej nam do demokratycznej strony sceny politycznej. Wywodzę się z Koalicji 15.X. Byłem na ulicach na wszystkich protestach: pod sądami, w obronie kobiet, czy w obronie demokracji. Ale nie wykluczamy współpracy z każdym ugrupowaniem, które chcę nowoczesnej, demokratycznej Polski w Europie. Odrzucamy skrajności, od faszystów po komunistów. Nie wykluczamy współpracy z ludźmi z partii, którymi nam nie po drodze. Z ludźmi, z którymi łączą nas wartości, a nie ta czy inna partia. Powtórzę: nie jesteśmy i nigdy nie będziemy niczyją przystawką, ale jesteśmy gotowi do współpracy z z ugrupowaniami o podobnych do naszch poglądach.
Żyjemy w Złotym Wieku. Polska, nigdy w swojej 1000 letniej historii, nie była tak blisko rozwiniętych krajów Zachodu. Po 89 roku na świecie najszybciej się rozwijały Chiny, w Europie -Polska. Nie możemy przerwać tej złotej ery. Co nie znaczy, że rozwiązana zostały wszystkie problemy i że wszystkim Polom i Polakom żyje się dobrze. Ale lepiej jeszcze bardziej zmniejszać dystans do Zachodu, niż się cofać. A to nam grozi przy nieodpowiedzialnych rządach.
Budujemy Nową Polskę na trzech filarach- gospodarka, samorząd, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne.
Chcemy budować Nową Polskę na wolności wyboru i konkurencji – to napęd, to fundament polityki i demokracji.
Liberalna gospodarka, to rozwój i postęp, Bono- Irlandzki muzyk U2- który ogromną część swojego życia poświęcił pomaganiem mieszkańcom najbiedniejszych krajów świata, po latach powiedział: „Przedsiębiorczość to najpewniejsza droga do rozwoju”.
Rozwój Polski musi być oparty na silnej gospodarce. Jako kraj tracimy przewagi konkurencyjne (tania siła robocza, tanie grunty, tania energia…) po ponad 20 latach od wejścia do UE. Potrzebne jest nowe otwarcie, nowa jakość.
Potrzebny jest jasny, czytelny, przejrzysty, prosty system podatkowy. Podatki proste, niskie, sprawiedliwe ale i nieuchronne.
Zgodnie z Konstytucją powinna być, a nie jest do końca, zasada pomocniczości państwa, które angażuje się tylko wtedy, kiedy musi, resztę załatwiaj wspólnoty samorządowe.
Samorząd jest fundamentem sukcesu Polski po 1989 r. I ten samorząd trzeba rozwijać, a nie ograniczać. Ludzie lepiej wiedzą, jak ułożyć sobie życie, niż partyjny namiestnik.
Czas na decentralizację i tylko pomocniczość państwa. Po 36 latach czas na nową reformę samorządową. Bezpieczeństwo, to nie tylko zagrożenie wojną, ale przygotowanie na różnego rodzaju kryzysy (np. energetyczny, klimatyczny…)
W edukacji, nacisk na szkolnictwo zawodowe i szkoły branżowe. Podstawy ekonomii już w szkole podstawowej.
Potrzebny jest nowy program dla młodych Polek i Polaków. Chcemy połączyć i wykorzystać w naszych działaniach energię młodych, z doświadczeniem osób starszych.
Proponujemy np. udział w wyborach samorządowych od 16 lat (skoro młodzi tworzą Młodzieżowe Rady Miasta i Gminy, to powinni mieć też większe szansa na swoją reprezentację).
Kredyt zero procent na mieszkanie, ale tylko do kwoty rynkowej ceny m2, żeby odeprzeć zarzuty o nakręcanie koniunktury dla deweloperów. Rozwój budownictwa
społecznego- TBS, SIM… i dochodzenie do własności mieszkania komunalnego.
Decentralizacja, nie federalizacja, ale większa autonomia regionów. To co jest OK na zachodzie Polski, nie musi być OK na wschodzie kraju. O np. ograniczeniu handlu alkoholem powinny decydować samorządy, tak jak i on. ilości godzin nauki religii. Tu Państwo nie koniecznie powinno ingerować.
Chcemy silnego, sprawnego państwa. Czyli jakiego? Skutecznego a nie restrykcyjnego. Np. Spółki Skarbu Państwa nie mogą być politycznym łupem, jak i stanowiska państwowe czy samorządowe.
Potrzebny jest profesjonalny aparat państwa.
W 2015 roku został tak naprawdę zlikwidowany Korpus Służby Cywilnej, czyli korpus profesjonalnych urzędników, w których miejsce zaczęto zatrudniać kolegów partyjnych, rodzinę czy „kolegów z klasy”.
Czym się różnimy od innych partii, takich partia Palikota, Kukiza, Biedronia, Petru, Hołowni?
Nie budujemy partii na liderze, a na programie i mamy ogromne doświadczenie i wiedzę zdobyte w samorządzie i gospodarce.
Przychodzimy z dorobkiem, a nie po to, żeby się dorobić.
Mamy wizję Nowej Lepszej Polski. Mamy chęci zmieniania Polski na lepszą. Mamy determinację, wiedzę i doświadczenie.
Czy się uda? Zależy od Was.
Jest spora grupa ludzi, wyborców, którzy mają już dość wojny polsko-polskiej i ciągłych połajanek partyjnych bulterierów, którzy walczą o interes partii, nie Polski. Wielu z nas wywodzi się z gospodarki i samorządu. Mamy wiedzę i doświadczenie. Jesteśmy gotowi się nimi podzielić. Jeśli społeczeństwo przyjmie naszą ofertę- OK. Jeśli nie- trudno. Będziemy mieli czyste sumienia, że spróbowaliśmy. Jak napisałem: my idziemy z dorobkiem, a nie po to żeby się dorobić. Władzę już mieliśmy i jak ją wykorzystaliśmy, oceniali mieszkańcy (Gliwic, Tychów, Nowej Soli, Opola, Szczecina czy Hrubieszowa…). Nie interesuje nas władza dla władzy. Nie władza jako cel, a jako środek do osiągnięcia celu.






