Widok z okna o poranku- bezcenne.
W centrum miasta mamy enklawę dla ptaków: w lecie woda, zimą karmnik, no i mnóstwo zieleni i drzew. Nawet Lisia już się zaprzyjaźniła z sikorkami, wróblami, drozdami, gołębiami, a nawet ze srokami i krukami. Każdy ma swoje miejsce na Ziemi.
No i w takim towarzystwie poranna kawa smakuje inaczej. No i człowiek zaczyna wierzyć w to, że jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie.