„Ja, złośliwy geszefciarz” czyli osobista wendetta naczelnego PiSowskiego aparatczyka, Janusza Życzkowskiego wobec senatora RP Wadima Tyszkiewicza.

Kiedyś komuniści takich prywatnych przedsiębiorców jak ja nazywali- spekulantami i wysyłali do osuszania Żuław. Mamy PiSowski powrót do przeszłości.

Redaktor naczelny Gazety Lubuskiej (mianowany po przejęciu gazety przez PiS i Obajtka), do niedawna redaktor naczelny pisowskiego Radia Zachód, nazwał mnie w tejże gazecie z niemiecka- „geszefciarzem”. Jeśli, jak pisze Życzkowski: „pamięci nie ma najlepszej”, to skąd ten czołowy lubuski propagandzista PiSu czerpie niemieckie wzorce? Łatwo się domyśleć.

Czasy się zmieniają, a sprawdzone metody z lat 30-stych te same. Gazeta Lubuska, wydawana od roku 1952, będąca niegdyś naczelnym Organem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, dzisiaj jest organem PiS, siejącym dezinformację i nienawiść do każdego, kto nie realizuje linii programowej przewodniej partii.

Aparatczycy PiSowscy dostają zlecenia: daj nam człowieka, a my znajdziemy na niego sposób. Dzisiejszy etatowy propagandzista PiS, zauroczony w dzieciństwie komputerowymi nowinkami, jak pisze, niegdyś zaglądał zaśliniony przez szybę mojego sklepu, widząc za ladą „złośliwego geszefciarza” (link do artykułu na końcu), który się przed nim oganiał, jak przed gnojnymi muchami. Ponoć…

Działalność gospodarczą rozpocząłem w roku 1986, jeszcze za czasów Wilczka. Jako młody absolwent Politechniki Warszawskiej we własnym mieszkaniu w Nowej Soli, na I-szym piętrze przy ul. Matejki, otworzyłem „Studio Komputerowe Vadim”. Pierwsze gry na kasetach, pierwsze komputery ZX Spectrum, Atari, Commodore czy Amstrad.

Potem pierwsze 3 m2 wynajętego sklepu w Zielonej Górze przy ul. Mariackiej 7. Długie kolejki oczekujących i praca po 20 godzin na dobę. Potem sklep (wg Życzkowksiego butik z komputerami) w Zielonej Górze przy Al. Niepodległości 11 i znów długie kolejki po komputery i programy, ciągnące się przed świętami na dziesiątki metrów aż na deptak. Winobranie z moim stoiskiem i muzyka z komputera z „Gliniarza z Beverly Hills”, i pierwsza moja wystawa komputerów w Teatrze Lubuskim. Pierwszy w Zielonej Górze mój sklep z profesjonalnym sprzętem muzycznym Hi-Fi przy Kupieckiej 1.

Fajne czasy to były. Wielu je wspomina z sentymentem, redaktor Życzkowski- z zaślinieniem przesiąkniętym jadem nienawiści. Pod koniec lat 90-tych, kiedy dzisiejszy partyjny aparatczyk Życzkowski, jak pisze, bawił się joystikiem, ja prowadziłem co tydzień audycje o komputerach w Radiu Zachód wraz z redaktorem Cezarym Galkiem. Co ciekawe, zanim Życzkowski został aparatczykiem PiS, zapraszał mnie z wielką estymą regularnie, niemal co tydzień, na audycje do Radia Zachód, tak +/- do 2017 roku (w 2015 PiS przejął władzę i ma ją do dziś), kiedy dostałem tzw. wilczy bilet (jak za komuny) i zakaz wstępu do publicznego Radia i TVP3.

Pisząc swój mściwy felieton, Życzkowski zapomniał dodać, że od kilku lat gardzę nim za jego złośliwą służalczość wobec obecnej władzy, i publicznie na meczu Zastalu odmówiłem mu podania ręki, po kolejnym jego haniebnym wyskoku.

Wracając do geszefciarza Tyszkiewicza.

Panie Życzkowski: ten geszefciarz, stworzył największą w latach 90-tych firmę informatyczną w województwie lubuskim, zdobywając najwyższe uznanie nie tylko w kraju. Ten geszefciarz zatrudniał, dając pracę w trudnych czasach, ponad 100 osobom. Ten geszefciarz zbudował sieć sklepów i salonów komputerowych, nie tylko w Zielonej Górze, Nowej Soli, Głogowie, ale i w Warszawie. Ten geszefciarz zdobył tytuły i najbardziej prestiżowe nagrody i wyróżnienia w branży informatycznej, w tym złoty Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich. Ten geszefciarz wprowadził na rynek lubuski pierwsze PCety i stworzył pierwszy w Polsce program komputerowy w okienkach (wcześniej był DOS) do obsługi firm „Wokulski for Windows”, sprzedawany wraz z komputerami amerykańskiego koncernu DELL. Do tego mój kilkunastoosobowy dział oprogramowania tworzył programy graficzne Leonardo czy Van Gogh. Firma CK Vadim była czwartym w Polsce dystrybutorem monitorów, konkurując z monitorami Mag, Sony czy Samsung. Długo by o tym.

Więcej w poniższym linku.https://tyszkiewiczwadim.pl/centrum-komputerowe-vadim…/

Panie Życzkowski, może pan przeoczył, ale muszę się do czegoś przyznać: ja pierwszy na rynek lubuski wprowadziłem Pegasusa (jedna z pierwszych konsoli do gier komputerowych, dzisiaj nazwa kojarzy się z oprogramowaniem zakupionym przez aparat represji PiS do inwigilacji Polaków). A tak na poważnie: Już niżej nie można upaść panie Życzkowski. Dołączył pan do Mejzy i listy hańby lubuskiego.

Tutaj link do artykułu Życzkowskiego:

https://gazetalubuska.pl/syntax-error…/ar/c15-15999071