Pyta mnie wiele osób, dlaczego już tak rzadko piszę na FB? Powodów jest kilka. Jeden z nich, to fakt, że w zasadzie moich sympatyków na FB z blisko ośmiu tysięcy, została mała garstka. „Umarł król, niech żyje Król”. Częściej piszę już na FP (fanpage) teksty ogólnopolskie. Zapraszam: https://www.facebook.com/wadimnowasol Druga przyczyna jest taka, że nie ukrywam, że jeszcze dochodzę do siebie, po tym, co się wydarzyło rok temu, i jakie to miało konsekwencje dla mnie. Czuje się, jakbym dostał obuchem w łeb. Radosny nie jestem. To fakt. No cóż, ale takie jest życie. Mieszkam w Nowej Soli i tu spędzam 90% mojego czasu, tu pracuję. Miastu poświęciłem swoje życie i nie da się tak łatwo mi o tym zapomnieć, nawet będąc już na jego marginesie. Pomagam innym miastom i gminom, i miło mi, że mam zaproszenia z całej Polski, będąc traktowanym jako ikona polskiego samorządu. Lada dzień odpalę swojego Bloga, gdzie będzie miejsce i na historię, i na teraźniejszość. Tam będę dużo pisał. Tak więc resztkę moich sympatyków już niedługo zaproszę na bloga, który będzie taką swoistą księgą życia. Pozdrawiam.
Może Cię zainteresuje
Sukces takich miast jak Nowa Sól wykuwa się tylko w ciężkiej pracy. Tu nie ma przypadku. Nowa Sól nie ma żadnych nadzwyczajnych potencjałów. No jedynym ważnym pozytywem jest oddana do użytku w 2008 roku droga ekspresowa S3, choć miast i gmin wzdłuż S3, A18 czy A2 jest co niemiara. To co budowało potęgę Nowej Soli przez blisko 200 lat, czyli…
Do lokalnych przedsiębiorców: otwierać czy nie otwierać?Od wielu miesięcy trwa batalia Covidowa. Z jednej strony toczy się walka o zdrowie, z drugiej strony walka o przetrwanie przedsiębiorców, dla których lockdown = ekonomiczna śmierć. Przez 17 lat byłem przedsiębiorcą prywatnym, przez kolejne 17 lat przedsiębiorcą samorządowym. Rozumiem problem. Dzisiaj wielu przedsiębiorców walczy o przetrwanie z widmem utraty dorobku całego swojego życia.…