czyli jak Kaczyński na bazie fanatyzmu zbudował fundamenty władzy, których póki co nic nie skruszy
Ilość afer, kłamstw, przestępstw, niegodziwości… tej władzy przekroczyła już dawno wszelkie granice, przebijając w 6 lat wszystkie rządy razem wzięte od 89 roku (26 lat). I co na to suweren?

Premier- chorobliwy, nałogowy kłamca. Najjaśniejszy przywódca Kaczyński- despota, niszczący każdego, kto mu stanie na drodze (Gowin), dla którego żadna gorycz nie jest wystarczająco gorzka, a żadne kłamstwo nazbyt odrażające.

Kaczyński, kierując się pragmatyzmem, próbuje wgryźć się w umysły zdefiniowanej grupy 33% elektoratu, która przy skłóconej wiecznie opozycji, daje mu władzę na długie lata.
Nadzieja tylko w tym, że wraz z upływem czasu, polega on coraz bardziej na własnej intuicji, zapominając o ludzkich ułomnościach, wierząc w to, że jest człowiekiem nieomylnym. Kaczyński wiedzie samotny żywot geniusza, przekonanego o swojej boskości, stosując zasadę „dziel i rządź”.
Kaczyński nie zna się na ekonomii i sięga wciąż do worka, który wg niego jest bez dna. Bez opamiętania zadłuża Polskę, licząc na to, że durna Unia prędzej czy później sypnie miliardami, po czym pokaże jej środkowy palec. Kaczyński nienawidzi UE, jak nienawidzi demokrację.

Dla władzy nad umysłem mało rozgarniętego i myślącego żołądkiem suwerena, Kaczyński stworzył tak naprawdę Ministerstwo Propagandy zarządzane przez Kurskiego. Stworzył, zasilaną nieograniczonymi środkami (2 miliardy rocznie plus SSP), instytucję zarówno partyjną jak i państwową, a zatrudnieni w niej propagandziści przeniknęli do niemal każdej dziedziny życia codziennego 33% suwerena, stosując starą zasadę geniusza propagandy, mówiącą o tym, że jeśli wystarczająco często powtarza się kłamstwo, zaczyna się w nie wierzyć.
To działa. Mimo całego łajdactwa tej władzy- poparcie takie jak 2 lata temu w wyborach. Nic nie rusza fanatyków.

I trzeba pozbyć się złudzeń, opozycji będzie bardzo, ale to bardzo trudno się zjednoczyć. Za dużo w ludziach jest chorych ambicji i miłości własnej.

Opozycja Kaczyńskiego póki co nie pokona. Jak widać żadna nawet największa megaafera (Pegasus) i żadna niegodziwość czy ewidentne łamanie prawa i konstytucji, żaden, nawet najoczywistszy fałsz czy hipokryzja (nawet „Buś”) nie skruszą mega mocnych fundamentów obecnej władzy, której spoiwem są otumanione propagandą umysły.

To co może pozbawić władzy Kaczyńskiego, to kryzys ekonomiczny (pusta micha) i odcięcie kasy z UE. Kaczyński dobrze o tym wie, więc szuka sposobu na pozbycie się Ziobry, żeby oszukać Unię.
Będzie więc nadal kupował i korumpował (mejzował).
Jak to się wszystko skończy dla naszej Ojczyzny? Tego dzisiaj chyba nikt nie wie.

PS Wierzyć czy nie wierzyć sondażom? Wybory to zweryfikują, pod warunkiem, że będę uczciwe. Ale póki co, PiS + Konfederacja= Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa!