Największym sukcesem Polski po 1989 roku, który jest fundamentem i motorem napędowym rozwoju Polski- jest samorząd. Krótko mówiąc władza w ręce obywateli. Wolność wywalczyli Polacy, obywatele, na czele z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność”. Samorządnym!!!- to znaczy, że sami się rządzimy. Zostało to zapisane w Preambule Konstytucji RP- podstawą demokratycznego państwa prawa jest subsydiarność władzy (rządu) wobec obywatela, co stanowi jedną z podstaw demokratycznego państwa. Co znaczy subsydiarność? Pomocniczość państwa- zadania, które mogą być realizowane przez jednostkę nie powinny być realizowane przez państwo- to jest fundament samorządu.

Ale to już było. Żaden dyktator nie lubi dzielić się władzą. Dla Kaczyńskiego celem jest władza absolutna. Kaczyński zamienił słowa Obywatel, Naród, na Suweren. To jest taka nowomowa. Dlatego następuje stopniowy zmierzch i erozja samorządu, który w Niepodległej Polsce narodził się ponad 100 late temu, tuż po odzyskaniu niepodległości. Nieco zmalała jego rola w latach 30-stych po śmierci Piłsudskiego. Po wojnie komuniści nawet próbowali tworzyć samorząd do roku 1950, kiedy to powołano tzw. Rady Narodowe, które były ramieniem partii władzy i wbrew nazwie z samorządnością nie miały wiele wspólnego. No i mamy powrót do przeszłości.

Kaczyński robi dokładnie to samo co komuniści, ogranicza rolę i znaczenie samorządów, dążąc do pełni władzy i zastąpienia samorządowców, wójtów, burmistrzów i prezydentów- sekretarzami partii, oczywiście PiS. Dlaczego samorząd jest fundamentem rozwoju Polski? Zapamiętajcie te trzy słowa: samorząd- gospodarz- odpowiedzialność. W kołchozach nie było gospodarza i efekt był wiadomy. Mamy wrócić do tych smutnych kołchozowych czasów? Kaczyński chce powrotu do przeszłości i konsekwentnie realizuje swój program. Samorządy, żeby były samorządne i skuteczne, muszą mieć na ten cel zagwarantowane środki. Skąd je wziąć? Może je dać Państwo, oczywiście wcześniej te środki pracującym obywatelom zabierając.

Mogą też środki na funkcjonowanie samorządów (oświetlenie, łatanie dziur w drogach, inwestycje, oświata…) po prostu pozostać w samorządach jako udział w podatkach. Ale współcześni komuniści zamiast zostawić pieniądze w samorządach jako udział w wypracowywanych podatkach, wolą dzielić je po uważaniu podporządkowując sobie samorządy. To jest zamach na samorząd.

Podstawowa teza: to ludzie w samorządach, wybierani w wolnych wyborach przez obywateli, wiedzą lepiej od partyjnych sekretarzy, na co najlepiej i najefektywniej wydać pieniądza np. na załatanie dziury w drodze, zamiast na akademię ku czci najjaśniejszego przywódcy. Obywatele wiedzą lepiej, a nie partia. Dlatego Polski Ład (Nowy Porządek- skojarzenia z latami 30-stymi) ma pogrzebać samorząd. – Pieniądze z Polskiego Ładu zostały podzielone w sposób uznaniowy, bez żadnego algorytmu, wg zasady- jesteś po naszej stronie- dostajesz krocie, nie jesteś- dostajesz ochłapy.

Tak Kaczyński buduje fundamenty swojej władzy i realizuje swój program- cała władza w rękach partii, a nie obywateli. To sekretarz partii ma wiedzieć lepiej od obywatela reprezentowanego przez samorząd- którą dziurę w drodze trzeba załatać i kto wg partii zasługuje na godne życie. Polski Ład zabierze samorządom ok. 12-14 mld zł na bieżące utrzymanie miast i gmin. Wystarczyło więc tylko zwiększyć udział samorządów w podatkach np. PIT z 39 na 44%. Nie, Kaczyński tego nie zrobi. Kaczyński będzie dawał, jakby to były jego pieniądze.

Czyli zamiast stałych dochodów własnych, samorządy będą dostawały dotacje. Komuna wraca. -Kaczyński dąży też do skłócenia samorządowców i rozbicia resztek ich solidarności. Jak? Rozdaje czeki w świetle reflektorów. To nic, że bez żadnych klarownych reguł, to nic, że niesprawiedliwie i po uważaniu. Działa sprawdzona zasada: „uny dajo”.

Samorządowcy więc biorą nawet ochłapy, bo każdy grosz się przyda.- ciekawym też jest to, że Kaczyński rozdaje to, czego nie ma. To tak jakby przyjść do kogoś na imieniny, dać komuś kosztowny, niekoniecznie oczekiwany prezent, ale z adnotacją: „sam za niego musisz zapłacić”. Partyjni emisariusze, wojewodowie, premier- rozdali jeżdżąc po Polsce, blisko 23 miliardy zł. Ale tych pieniędzy nie ma.!!!Państwowy Bank BGK ma dopiero wyemitować obligacje, które poręczy rząd, a w konsekwencji samorząd będzie musiał ten dług spłacić. Ciekawa figura ekonomiczno-polityczna, prawda? Wniosek:Kaczyński i PiS dążą do zmarginalizowania i likwidacji samorządu.

Puenta:

Samorząd jest największym dorobkiem i sukcesem Polski ostatnich ponad 30 lat i Samorządu trzeba bronić jak Niepodległości przed współczesnymi neobolszewikami.